Oto nowy dział na naszej stronie "Zapytaliśmy o to...". Akcja jest prosta kilka bieżących pytań i kilka odpowiedzi...
Na pierwszy ogień idzie Krzysiek Godek.
Zapytaliśmy o to...Jak tam idzie sprzedaż filmu "Problem?" i czy zarobiłeś już na nowe Audi?
Zajebiście, sprzedaję kilkadziesiąt sztuk dziennie, do mojego garażu przybyło kilka nowych smaczków, kupiłem w końcu (spory) apartament w centrum Warszawy...
A tak poważnie to nie podliczałem... w dzień premiery sprzedało się najwięcej, później przez tydzień coś tam wysyłałem i dałem do sklepów, a na chwilę obecną schodzą ok 2szt miesięcznie. W sumie po bardzo różnych cenach poszło ok 300szt. Kupiłem kamerę Sony vx 2100 i Canona 600d, zostało trochę kasy na wyjazdy, kasetki... Jest lepiej niż się spodziewałem, dziękuję wszystkim osobom które pomogły w sprzedaży oraz tym które kupiły i (może) jeszcze kupią oryginalne DVD. W ten sposób bezpośrednio zwiększasz szanse na powstawanie kolejnych.
Zapytaliśmy o to...Czy ma już w planach nagrywanie jakieś nowej produkcji?
Pomysłów jest wiele tylko że większość osób z którymi chciałbym nagrać przejazd nie ma w wystarczającej ilości którejś z dwóch potrzebnych do tego rzeczy... mowa o czasie i pieniądzach. Aktualnie pomagam Krzyśkowi Poskrobko w nagraniu jego partu do nowego projektu Filharmonii. Krzychu jest bardzo wymagający w każdym najmniejszym detalu - co bardzo mnie stresuje ale też bardzo motywuje i otwiera oczy na wcześniejsze niedociągnięcia. Czasami oczywiście przesadza i nie ma racji Pozdrawiam i dzięki za wszystko men!
Zapytaliśmy o to...czym zajmuje się po przeprowadzce z Gniezna do Warszawy w stolicy?
Pomiędzy były jeszcze 4 lata w Poznaniu... a w Warszawie po kilkumiesięcznym okresie bezrobocia, próbach samokształcenia, wyleczenia kręgosłupa oraz grubej kontemplacji nad życiem praca mnie w końcu dorwała. Bardzo dobrze bo zaczął mi się kończyć internet i w sumie nic konkretnego przez te miesiące nie wymyśliłem. Póki co bardzo mi się w pracy podoba, żałuję że nie miałem okazji zacząć tam wcześniej np. kiedy jeszcze była brzydka pogoda. Fajnie bo czuję się w końcu potrzebny, uczę się nowych rzeczy, pracuję z fajnymi ludźmi i mam finansowy luz.
Poza tym to w wolnych chwilach zastanawiam się co właśnie robi, kim i gdzie jest moja druga połówka... bo do tej pory trafiałem na takie przy których nadal czułem się samotnie.
Zapytaliśmy o to...czy oprócz kręcenia ma jeszcze czas na wyjście na deskę?
Jak był Kamuflage, nie miałem pracy i nie można było nagrywać na spotach to jeździłem dużo... prawie codziennie. Teraz wychodząc muszę się zdecydować czy brać deskę z dużymi czy z małymi kółkami... Małe jeszcze nie poczuły streetu w tym roku. Ewentualnie czasami zagram z kimś w skejta na jego desce. Teraz jedziemy na majówkę do Holandii z Przybyłem i Krzychem Poskrobko w odwiedziny do Jacka Pawłowskiego więc może tam oprócz nagrywek się coś wydarzy. Na pewno będzie śmigane częściej lub rzadziej dopóki zdrowie pozwoli.
fot. Krzysiek "Kerry"Jakubczyk