Po "waszych testach" - Etnies Marana Slip XLT

Do testu dostałem buty Etnies Marana Slip XLT.

Z klasycznymi Maranami mają one niewiele wspólnego prócz nazwy i takiej samej wkładki STI.
Są to dosyć proste w budowie slip-on’y z wulkanizowaną podeszwą.
Rzeczą która odróżnia je od innych slip-on’ów jest spód podeszwy firmy Michelin (dla nie wtajemniczonych to marka opon samochodowych klasy premium), co z początku wzbudzało we mnie mieszane uczucia.
Przy pierwszym spotkaniu but okazał się na tyle szeroki, ze można było od razu w nim chodzić i jeździć. Podeszwa wymagała lekkiego rozchodzenia, ale pierwsze 3 sesje spokojnie wystarczyły by się do nich przyzwyczaić, potem nie było już tak łatwo stracić kontakt z gripem. Wkładka w duecie z podeszwą daje niezły komfort przy skakaniu z niewielkich schodów, a jednocześnie fajne czucie deski na kątach, miłe połączenie. 

Jeździłem w nich dosyć intensywnie przez okres około 3 tygodni, robiłbym to dalej gdyby nie fakt, ze po prostu się rozeszły i brak możliwości zasznurowania ich niestety zdyskwalifikował je z dalszej jazdy. Jak się okazało podeszwa Michelin była nie do zdarcia, test wytrzymałości i przyczepności zdała na 5,  i nadal wygląda jak lekko chodzona. Jeśli chodzi o wytrzymałość reszty to jedyne co się stało, to puścił szef zboku buta w okolicy gdzie robię ollie. Cała reszta dalej w jednym kawałku.
Nie zdołałem tez przedrzeć się przez gruba warstwę gumy na czubku, a flipów ćwiczę sporo. Buty ogólnie bardzo wytrzymałe i w moim przypadku, mogły by przeżyć jeszcze znacznie więcej, ale jak wspomniałem wcześniej były już zwyczajnie za luźne do jazdy.

Podsumowując w Maranach Slip XLT jeździło mi się dobrze, a to chyba najważniejsze.
Są to buty do jazdy po wszystkim, czyli takie jakie lubię najbardziej. Jeśli ktoś lubi buty bez sznurówek to myślę, że wytrzymalszych nie znajdzie. 

Dzięki Etnies 

Pozdrawiam !"